1. Bierzemy dużą miskę (prawdopodobnie będziemy ją rozsypywać) i dodajemy 400g wybranej przez nas mąki. Musimy mieć trochę zarezerwowanych resztek.
2. W środku robimy dziurę. Do dołka wlewamy drożdże i stopniowo wodę i mieszamy rękami. Lepiej nie wlewać wody od razu, poczuć konsystencję ciasta i zobaczyć, czy nie potrzeba jej więcej, czy nie. Na taką ilość mąki będziemy potrzebować około szklanki wody, ale nawet jeśli będziemy trzymać się przepisu, w gotowaniu w dużej mierze opiera się na intuicji, dlatego słuchaj instynktu szefa kuchni, aby wiedzieć, kiedy będzie gotowa, chociaż my podamy spróbuj.
3. Po krótkim wymieszaniu dodajemy dwie szczypty soli i oliwę z oliwek. Na tym etapie dodaje się sól, ponieważ nie powinna ona mieć bezpośredniego kontaktu z drożdżami, dlatego należy pamiętać, aby nie dodawać jej całości.
4. Gdy mamy już wszystkie składniki, kontynuujemy wyrabianie jeszcze około 10-15 minut, aż ciasto będzie jednolite i nie będzie się już kleić do rąk. Sztuką podczas wyrabiania jest łamanie ciasta, składanie go z powrotem i skręcanie w spirale. Dzięki temu będzie trochę elastyczny i na taką teksturę warto zwrócić uwagę. Przy takiej konsystencji będzie się później bardzo dobrze rozciągał.😉
5. Gdy ciasto będzie już gotowe, podsypujemy miskę odrobiną mąki, trzymamy ją w tym miejscu, przykrywamy folią, aby nie dostawało się powietrze i odstawiamy do lodówki na co najmniej godzinę, chociaż służy również jako dzień do następnego.
